Ostatni tydzień karnawału to w wielu belgijskich szkołach tzw. de gekke week, czyli szalony tydzień. Każda szkoła ma swój program obchodów szalonego tygodnia i w praktyce wygląda to tak, że dzieci ubierają się śmiesznie, kolorowo i wesoło przez cały tydzień. Jednak to nie jest tak, że dzieci ubierają się jak chcą, bo obowiązują pewne zasady w tej zabawie. Każdy dzień tygodnia jest dniem tylko jednego elementu stroju, to takie przebrania tematyczne. W szkole mojej córki w tym roku zaplanowano takie tematy na poszczególne dni:
Poniedziałek: szalony nos i okulary, czyli tego dnia dzieci przyszły do szkoły w śmiesznych okularach z pomalowanymi nosami.
Wtorek: szalony kapelusz, ale wiele dziewczynek miało wesołe opaski do włosów.
Środa: szalone skarpety, kolorowe albo nie do pary
Czwartek: szalone buty.
Piątek: koniec karnawału i tego dnia każdy przyszedł do szkoły w stroju karnawałowym. Nawet nauczyciele. W szkole, do której chodzi Laura popołudniu uczniowie wszystkich klas wzięli udział w tradycyjnej paradzie karnawałowej, która przeszła głównymi ulicami naszej dzielnicy.
W innych szkołach ten tydzień był obchodzony w podobny sposób, ale tematy były trochę inne, np. szalony sweter, szalone rękawiczki. Dla dzieci młodszych i starszych też to bardzo wesoły i radosny tydzień, który jest nie tylko zabawą, ale ma też określony cel edukacyjny. Przez cały tydzień każdy ubiera się w inny, ciekawy sposób. Nauczyciele wykorzystują ten tydzień, aby porozmawiać z uczniami klas starszych o różnorodności i o tym, że każdy jest inny a to jest dobre. To, że ktoś jest inny nie oznacza, że jest gorszy, jest inny, ale jest OK. i należy ludzi akceptować takimi, jacy są. Na lekcjach omawiane są zagadnienia indywidualizmu, subkultur, samooceny i stylu ubierania się. Szalony tydzień w belgijskich szkołach to nauka przez zabawę i sposób, aby uczyć dzieci tolerancji oraz akceptacji.