W parku

Spread the love

To zdjęcie zrobiłam w parku Den Brandt w Antwerpii, koło pomnika Davida, w środku tygodnia w godzinach południowych. Mieszkańcy Antwerpii lubią spędzać czas w parku, zwłaszcza, gdy jest piękna słoneczna pogoda. W dni wolne urządzają sobie pikniki a nawet przyjęcia urodzinowe dla kilku osób, albo minigarden party dla dzieci. Wtedy nawet kolorowe dekoracje na drzewach wieszają i chyba pół mieszkania ze sobą przynoszą, bo mają prawie wszystko – krzesła, stół, poduszki, koc, zabawki i oczywiście jedzenie. A po imprezie wszystko sprzątają. W parku każdy spędza czas tak, jak lubi, ktoś czyta książkę na kocu, ktoś się opala, a inni grają w piłkę. W wielu parkach są wydzielone i ogrodzone miejsca dla właścicieli psów. I to rozwiązanie bardzo mi się podoba, bo psy mogą sobie spokojnie pobiegać i nikomu nie przeszkadzają. Mimo wszystko parki w Antwerpii mnie nie zachwycają, bo są małe. Tu parkiem często nazywa się teren, który w Polsce jest nazywany skwerem, bo czy ktoś widział park, w którym jest dziesięć drzew? Ale władze miasta nie poddają się i plany mają bardzo ambitne, bo niedaleko Red Star Line Museum już rozpoczęto prace i budowany jest kolejny park w Antwerpii – het Droogdokkenpark. Nigdzie nie widziałam tu tabliczki zakazującej deptania trawników, które kiedyś widziałam w Polsce. Powstała nawet piosenka o zakazie deptania trawników, której fragment zacytuję:
Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
Deptanie trawników
to hańba trzewików.
Bo trawnik zdeptany –
jak cześć lub uczucie –
jak krew pozostawi
chlorofil na bucie.
Wojskowy i cywilu,
nie marnuj chlorofilu!…

Powyższy cytat pochodzi z piosenki pt.”Nie deptać trawników”, do której słowa napisał J. Przybora a muzykę J. Wasowski, czyli niezapomniany i nadzwyczajny Kabaret Starszych Panów.

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar