Ledwo zaczął się rok szkolny, jeszcze niektórzy wspominają ostatnie wyjazdy wakacyjne a w centrum Antwerpii otwarty został niezwykły sklep sezonowy – sklep z artykułami bożonarodzeniowymi. Właściwie to już taka lokalna tradycja, że jeszcze czuć w powietrzu lato a tu Mikołaj zaprasza na zakupy.
W tym roku sezonowy sklep świąteczny rozpoczął działalność w połowie września. Każdego roku sklep mieści się w innym miejscu, ale zawsze w centrum Antwerpii. Gdzieś w okolicach ulicy Meir, na odcinku pomiędzy dworcem Antwerpen Centraal a De Groenplaats. Kiedyś sklep z dekoracjami świątecznymi znajdował się w centrum handlowym Grand Bazar, w kolejnym roku w galerii handlowej De Stadsfeestzaal a w tym roku sklep znajdował się na parterze w kamienicy przy ulicy Meir 85. Wejście było oczywiście udekorowane świątecznie, czyli lampki i naturalnej wielkości figura Mikołaja. Przechodnie zatrzymywali się koło sklepu, niektórzy robili sobie zdjęcia z Mikołajem, inni wchodzili do środka. A wnętrze sklepu robiło wrażenie na każdym, i nawet dorośli robili sobie zdjęcia z kilkumetrowym Mikołajem. W końcu obsługa sklepu postawiła tabliczkę informującą o zakazie wejścia na podest, na którym ustawiony był powóz, w którym siedział święty Mikołaj.
To chyba najbardziej bajkowy sklep w Antwerpii w grudniu. Sztuczny śnieg, świąteczna muzyka w tle, migające lampki, ruchome figurki, kule śnieżne z pozytywką i oczywiście miasteczka bożonarodzeniowe z podświetlanymi domkami i melodyjką. Tu dzieci piszczą z zachwytu a dorośli uśmiechają się pod nosem, i nawet, jak nie mieli w planach zakupu kolejnych dekoracji bożonarodzeniowych to i tak w końcu coś kupują. A wybór jest ogromny: najróżniejsze bombki szklane i plastikowe, choinki, lampki i lampiony, świeczki, wieńce z szyszek lub sztucznego świerku, renifery, bałwanki i oczywiście mikołaje. Mikołaje różnej wielkości od kliku centymetrowych do kilkumetrowych. Mikołaj na hulajnodze, Mikołaj na saniach, Mikołaj jadący pociągiem, Mikołaj siedzący w fotelu, Mikołaj trzymający worek prezentów lub małą choinkę. I choć wybór jest naprawdę przeogromny to nie znalazłam w tym sklepie bombek szklanych, tak pięknie i precyzyjnie udekorowanych brokatowym zdobieniem, jakie można znaleźć w każdym polskim sklepie i chyba w każdym domu w Polsce. Ale to nie jest żaden problem, bo jeśli ktoś bardzo chce to może tradycyjne polskie bombki kupić w jednym z wielu polskich sklepów.
Ceny poszczególnych dekoracji w sklepie z artykułami bożonarodzeniowymi są bardzo różne – od kilku euro do kilkaset euro. Trochę taniej bywa w styczniu, bo po pierwsze już po świętach i tylko nieliczni kupują dekoracje świąteczne z tak dużym wyprzedzeniem a po drugie styczeń to czas wyprzedaży w Antwerpii, czyli solden. W styczniu ceny wszystkich dekoracji bożonarodzeniowych w sklepie zostały obniżone o 50 procent. Ale towaru jest już dużo mniej niż w grudniu i pojawiają się gadżety walentynkowe, jak poduszki w kształcie serca. Zamknięcie sklepu to taki symboliczny koniec okresu świątecznego, wielu klientów mija ten sklep w styczniu z obojętnością, bo czas świąt już minął. Idzie wiosna.