To jest wpis muzyczny, czyli kilka słów o artystach, których tu poznałam i teraz z przyjemnością ich słucham. Postanowiłam się podzielić tymi moimi muzycznymi odkryciami, dlatego, że kiedyś koleżanka zapytała mnie właśnie o muzykę. Siedziałyśmy z Anią w kawiarni, opowiadałyśmy, co u każdej z nas słychać, bo długie miesiące się nie widziałyśmy, a ja akurat byłam w Polsce i nagle Ania pyta: Iwonka a jakiej muzyki tam słuchasz? Cóż, słucham belgijskiego radia. Mam swoje ulubione stacje radiowe i ulubione audycje. A nawet ulubionych wykonawców i ulubione piosenki, zatem dziś o muzyce nie tylko belgijskiej, ale z Beneluksu, a to, dlatego, że tu we Flandrii bardzo popularni są artyści holenderscy. Wynika to oczywiście z powodu języka niderlandzkiego, który jest językiem urzędowym w Holandii, jak i w Belgii.
Muzyka towarzyszy mi w domu cały czas, bo radio gra prawie non stop. Tak było zawsze, a wszystko zaczęło się, gdy byłam chyba w trzeciej, a może w drugiej klasie szkoły podstawowej. Dostałam wtedy od babci pieniądze i kupiłam sobie moje pierwsze wymarzone radio. Słuchałam wtedy oczywiście jak wszyscy kultowej już stacji Radio Luxembourg, ale to temat na osobny wpis.
Nie jestem znawcą muzyki, żaden ze mnie tam ekspert w tej dziedzinie, więc to moja prywatna i bardzo subiektywna lista przebojów wykonawców z Beneluksu. Tu nie ma miejsca pierwszego ani ostatniego. To mój prywatny TOP 5, czyli pięć piosenek, które tu poznałam, tu usłyszałam i które naprawdę bardzo lubię. Niektóre to najnowsze hity, inne to utwory prawie zapomniane, nagrane w latach 80-tych. Oto muzyka Beneluksu:
Red Zebra to belgijski zespół grający muzykę zwaną post-punk. Zespół powstał pod koniec lat 70-tych w Brugii. Utwór zamieszczony poniżej to ich debiutancki numer i zarazem największy hit oraz absolutny sukces kasowy. Jak to często bywa każdy z muzyków poszedł później własną drogą, podejmowali kilka prób reaktywacji zespołu z różnymi efektami, ale to osobna historia. Oto Red Zebra – „I Can’t Live In A Living Room”
Nielson to holenderski piosenkarz, pochodzący z Dordrechtu. Wykształcenie muzyczne zdobył w Herman Brood Academie w Utrechcie, jego specjalnością był wtedy rap. Utwór „Ik heb een meisje thuis” pochodzi z roku 2015 i jest to moja ulubiona piosenka tego wykonawcy. Inne jego utwory jakoś do mnie nie przemawiają. A teledysk do tego utworu jest przepiękny, trochę retro, trochę subtelnego nawiązania do starego kina. Ukłon w stronę klasyki, oj tak bardzo mi się podoba ta historia, oto Nielson – “Ik heb een meisje thuis”
Gers Pardoel a właściwie Gerwin (Gers) Pardoel to kolejny wykonawca z Holandii. Jego pierwszym sukcesem była współpraca z zespołem The Opposites w 2009 roku. Następnie w listopadzie 2011 roku wydał swój debiutancki album Deze wereld is van jou. Jego największy dotychczasowy przebój to Ik neem je mee, ja bardzo lubię też Louise, a piosenka, do której zamieszczam link to utwór z 2015 roku. Oto Gers Pardoel – „Zonder Jou”.
Black Box Revelation to belgijski zespół rockowy. Ich kariera rozpoczęła się na dobre w roku 2006, kiedy zajęli drugie miejsce w konkursie muzycznym „Het Kampioenschap van Brussel”. W następnym roku wydali album Set your head on fire, który zebrał pozytywne recenzje również w USA. W The New York Times pojawiła się taka opinia o ich twórczości : “The Black Box Revelation is two Belgian teenagers, Jan Paternoster on guitar and Dries van Dijck on drums, whose debut album, “Set Your Head on Fire” (Beverly Martel/T for Tunes), stomps its way toward garage-rock and proto-punk, with Mr. Paternoster yowling like Iggy Pop or Mick Jagger and calling for love. Every so often they strip the music down to something slow and bluesy. But the Black Box Revelation isn’t purely retro. They are just as happy with a drum-machine beat and a heap of overdubbed percussion, as long as the music makes its happy, trashy crash.” Ten zespół robi prawdziwą światową karierę i właściwie to zasługują na osobny wpis, więc na dziś tyle o Black Box Revelation i poniżej link do ich numeru „Live Forever”.
The Sore Losers to belgijski zespół rockowy z Hasselt, który powstał w roku 2009 a już rok później w październiku 2010 wydali swój debiutancki album. W lipcu 2014 roku zespół wystąpił na największym rockowym festiwalu w Belgii – Rock Werchter. Grupa została nominowana do Music Industry Awards 2014 w kategorii Alternative and Breakthrough. Stopniowo zdobywają nowych fanów w kolejnych krajach, np. Niemcy, Szwajcaria, Austria, Francja oraz USA i tam też wydają kolejne albumy. Piosenka „Emily” pochodzi z roku 2016, ja pokochałam ten utwór od razu, gdy tylko pierwszy raz usłyszałam, nie wiem, dlaczego. Ot tak, wpadła mi w ucho ta piosenka i już.
The Sore Losers – Emily
Super piosenki. Bardzo lubie słuchac podobnej muzyki, ale ostatnio zainteresowały mnie także piosenki wokalistki PachYa . Według mnie na prawdę ma talent i nieźle śpiewa więc polecam wam sprawdzic jej albumy!